Kierowcy, których już teraz czeka pierwsze zetknięcie z zimowymi warunkami powinni niewątpliwie pamiętać o istotnych różnicach w prowadzeniu pojazdu. O kilku przydatnych manewrach, o tym, co zimą warto mieć przy sobie oraz jak przygotować się do zimowego egzaminu opowiada Łukasz Lisowski – instruktor w Szkole Bezpiecznej Jazdy ECODRIVE.
Zdaniem Łukasza Lisowskiego raczej nie powinni stresować się ci, którzy w warunkach zimowych podchodzić będą do egzaminu praktycznego.
Lato czy zima? Moim zdaniem – bez różnicy. Na kiepskie warunki atmosferyczne można trafić zawsze. Warto jednak pamiętać, że paradoksalnie to właśnie kiepska aura sprawia często, iż kierowcy zachowują się ostrożniej, jeżdżą wolniej i bardziej życzliwie – co dla zdającego ma duże znaczenie.
– twierdzi instruktor dodając, że dla własnego bezpieczeństwa i pewności warto zainwestować w kilka godzin jazd w trudnych warunkach, zwłaszcza jeśli do tej pory jeszcze nie mieliśmy ku temu okazji.
Zima może być jednak stresująca również dla tych, którzy po uzyskaniu prawa jazdy po raz pierwszy samodzielnie wsiądą do samochodu w nieznanych dotąd warunkach. O czym warto pamiętać? Na początek – wyposażenie a przede wszystkim pozorna oczywistość – czyli zmiana ogumienia na zimowe. Prócz tego skrobaczka, zmiotka, saperka, kable rozruchowe i linka do holowania. Zimą problemem może okazać się nawet… wejście do samochodu. Dla bezpieczeństwa warto więc zaopatrzyć się w specjalny płyn lub nasmarować newralgiczne miejsca – takie jak drzwi i klapy – olejem silnikowym. Oczywiście, nie zaszkodzi sprawdzić stanu płynów, w tym przede wszystkim zimowego, odpowiedniego dla niskich temperatur płynu do spryskiwaczy.
Niezwykle istotnym jest odpowiednie zachowanie poprzedzające uruchomienie silnika.
laweta Częstochowa
Należy pamiętać o zaciągnięciu hamulca postojowego i wyłączeniu odbiorników prądu. Po przekręceniu kluczyka z pozycję włączonego zapłonu należy pamiętać o sprawdzeniu kontrolek, wskazujących na ewentualne nieprawidłowości. Uruchamiając silnik, wsłuchujmy się w jego pracę. Gdy silnik „zaskoczy” tzn. zaczyna pracować samodzielnie, możemy puścić kluczyk. Gdy po 3-5 sekundach wciąż brak reakcji – zaprzestańmy uruchamiania i odczekajmy chwilę przed ponowieniem próby.
Pamiętajmy także o obrotach silnika – ruszajmy samochodem wówczas kiedy silnik zaczyna reagować na pedał gazu nie przeciążają go zbyt dużymi obrotami, aż do osiągnięcia pełnej temperatury pracy.
– tłumaczy Lisowski.
Istotna sprawa to kwestia przyspieszenia – pedał gazu powinniśmy naciskać płynnie w miarę wzrostu prędkości samochodu. Zbyt duże obroty silnika, czy to podczas ruszania, czy to podczas jazdy to duża moc, która przekazywana za pomocą sprzęgła na koła napędowe może spowodować zerwanie i tak ograniczonej już przyczepności, prowadząc bezpośrednio do poślizgu.
Z większym wyczuciem powinniśmy traktować pedał sprzęgła przytrzymując go nieco dłużej, w momencie kiedy koła samochodu zaczynają się toczyć. Wszystko po to, aby wydłużyć przekazywanie momentu obrotowego na koła. Sprzęgło warto zresztą traktować łagodniej także podczas jazdy, przy każdej zmianie biegów. Podobnie sprawa wygląda z hamulcem – siła hamowania powinna być dobrana tak, aby koła samochodu jeszcze się toczyły. Drastyczne naciśnięcie może doprowadzić do ich blokady a tym samym – do poślizgu.
– mówi Łukasz Lisowski
Co zrobić kiedy wpadniemy w poślizg? Jak twierdzi instruktor – przede wszystkim powinniśmy starać się go uniknąć dostosowując technikę jazdy do panujących warunków atmosferycznych. Przy obecnym natężeniu ruchu, zwłaszcza w warunkach miejskich może bowiem okazać się, że na wyprowadzenie samochodu z poślizgu po prostu zabraknie miejsca. Warto jednak odpowiednio przygotować się do wspomnianej sytuacji ćwicząc poślizgi z użyciem maty poślizgowej lub na dużym parkingu pod okiem instruktora.
Dzięki ćwiczeniom w realnej sytuacji na drodze łatwiej będzie nam zachować zimną krew. – Ważny jest spokój, opanowanie, dlatego pewne manewry warto przećwiczyć na sucho. Jeśli chodzi o techniczne wskazówki – należy cały czas kontrolować jazdę, śledząc w którą stronę następuje uślizg boczny samochodu. W tą samą stronę powinniśmy skręcać koła, aby były cały czas nastawione w kierunku zamierzonej jazdy. Jednocześnie nie należy wciskać pedału hamulca. Przy odpowiednim biegu i puszczonym pedale sprzęgła należy delikatnie naciskać pedał gazu tak, aby koła nie zrywały przyczepności. Wiele zależy jednak od naszego nastawienia i powiedzmy sobie szczerze – zdrowego rozsądku i postępowania zgodnego z możliwościami jakie dają nam panujące na drodze warunki.
– podsumowuje Łukasz Lisowski.